Smoliste żeberka w mielonej kawie

Zanim zaczniecie pisać jakież to one są spalone przeczytajcie skład marynaty a dowiecie się że  kolor żeberek to efekt jej głównego składnika a nie wynik mojej nieostrożności i gapiostwa. W marynacie bowiem jest mielona, świeża kawa i to ona wraz z pozostałymi składnikami nadaje mięsu ten kolor, a w środku mięso nadal pozostaje soczyste, a skorka chrupiąca a nie zwęglona. Inspiracja z bloga Mummy, I can cook.


Smoliste żeberka w mielonej kawie
  • 1,2 kg żeberek wieprzowych
marynata:
  • 1,5 łyżki mielonej kawy
  • łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu
  • łyżeczka pieprzu młotkowanego z kolendra
  • łyżka czerwonej papryki (pomieszana ostra ze słodką)
  • łyżki pikantnego keczupu 
  • łyżka miodu
  • łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżeczka sosu chilli lub Tabasco
  • ząbki przeciśniętego czosnku

Mięso pokroić na kawałki. Składniki marynaty dokładnie wymieszaj w misce, dodaj żeberka wymieszaj tak żeby marynata dokładnie oblepiła mięso. Przykryj miskę folią i odstaw na noc do lodówki. Następnego dnia rozgrzej piekarnik do 160 C. 


Umieść żeberka na blasze lub w naczyniu żaroodpornym, dolej 1/3 szklanki wody, przykryj folią i umieść w piekarniku. Piec około 2 godziny na ciemny, prawie czarny kolor lub do momentu aż mięso będzie miękkie.
Jeśli chcemy je zrobić na grillu to wystarczy, umieścić na rozgrzanym grillu, do marynaty, która została na misce dodać odrobinę wody i w trakcie pieczenia obracać i smarować marynatą, piec aż będą ciemnobrązowe, około 30 minut.
Podawać z sałatką, albo surówką i chlebem. Sos idealnie nadaje się do maczania chlebka.




6 komentarzy:

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger