Pieczone papryki w słodko-kwaśnej marynacie czyli idealne antipasti

Ta wersja papryki pobiła wszysktie jakie do tej pory jadłam. Żadna marynowana papryka nie dorównuje jej. Jest idealna bo można ją jeść od razu, zawiera tylko zdrowe składniki, robi sie szybko i smakuje wyśmienicie sama lub z pieczywem a takze jako dodatek do obiadu. Przepis dostałam od koleżanki - ukłony dla Jagody - i pokochałam te paprykę miłością od pierwszego wejrzenia.  



Pieczone papryki w słodko-kwaśnej marynacie czyli idealne antipasti

  • 4 papryki czerwone
  • 2 łyżeczki cukru
  • ocet winny najlepiej jabłkowy tyle żeby przykrył cukier
  • oliwa z oliwek ok. 100ml (ja użyłam zarówno aromatyzowanej oregano oraz drugiej z dodatkiem chilli i czosnku)
  • kilka listków bazylii i oregano
  • 1/2 łyżeczki soku z limonki lub cytryny
  • 1/2 łyżeczki soli
  • świeżo zmielony pieprz

Papryki opiec w piekarniku, tak by skórka zrobiła się czarna w temp. 200st. Opieczone włożyć do woreczka foliowego, szczelnie zawiązać i zostawić do ostygnięcia. Następnie nożem obrać ze skórki i oczyścić z nasion. Pokroić w szerokie, długie paski. Przełożyć do słoiczka lub innego pojemnika.
Na dno moździerza wsypuje cukier, zalewam octem, tyle żeby przykrył cukier, dodaje oliwe, posiekane drobno zioła, sól, pieprz, sok z cytryny lub limonki. Ucieram moździerzem żeby się składniki połączyły a cukier rozpuścił.  Sprawdzam smak, ewentualnie można doprawić tym czego nam  do płenego smaku brakuje. Zalać papryki sosem, wymieszać. Można jeść od razu lub odstawić na jakieś pół godziny żeby się smaki połączyły. Zazwyczaj dłużej i tak papryki nie wytrzymują bo ze świeżą bagietką smakują wyśmienicie. Do ostatniego kęsa. 




Zazwyczaj dłużej i tak papryki nie wytrzymują bo ze świeżą bagietką smakują wyśmienicie. Do ostatniego kęsa. Polecam!


6 komentarzy:

  1. Świetna przekąska! Muszę wreszcie spróbować obierania papryki ze skórki, to chyba nie jest takie trudne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bernika, połączyłam Twój przepis z moim i wyszło muszę przyznać wyśmienite danie! Ja do tej pory zalewałam pieczoną paprykę zalewą, w proporcjach 1/3 szklanki oleju lub oliwy, 1/3 cukru i 1/3 octu jabłkowego oraz dużo czosnku.Tym razem dałam jeszcze zioła tymianek, estragon i koperek. Papryka pyszna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewo bardzo sie ciesze ze ci smakowało. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. A co mam zrobić, jak nie mam piekarnia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takiej sytuacji najlepiej opalić ją nad gazem, położyć na palniku bezpośrednio, aż cała skóra będzie spalona tzn.czarna i gorącą włożyć do foliowego worka na parę minut.

      Usuń
    2. Mam dobry sposób na pieczenie papryki.Myję obieram z nasion kroję po długości na dwie lub trzy części,takie bardziej płaskie,piekę na patelni do kasztanów,takiej z dziurami około 3 do 5 minut.oczywiście skórką na patelnię,potem przekładam do garnka,przykrywam pokrywką.Po ostygnięciu łatwo się obiera.tym sposobem,papryka nie traci soków,jest jędrna.Opiekam na średnim ogniu,Pozdrawiam.

      Usuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger